W sobotę 7 września odbył się kolejny w tym roku targ koni w Pajęcznie. Tym razem został zorganizowany przez prywatnego przedsiębiorcę, a nie - jak do zeszłego roku - przez Urząd Miasta w Pajęcznie. Jak zawsze na targu byli obecni przedstawiciele Fundacji Viva!, którzy obserwowali zachowanie handlarzy wobec koni. Po raz kolejny byli świadkami przemocy i zupełnie bezsensownego stresu i cierpienia zwierząt. https://www.facebook.com/watch/?v=2218512208259606
Bardzo trudno jest zapanować nad silnymi końmi w tak niewyobrażalnie nieprzyjaznym środowisku jak zatłoczony targ. Sytuacja robi się jeszcze trudniejsza, kiedy jest się pod wpływem alkoholu. Konie płoszą się zestresowane zbyt bliską obecnością innych koni i ludzi, co bardzo często skłania handlarzy do agresywnych zachowań, szarpania, bicia czy kopania - mówi Bartosz Kozłowski, wolontariusz Fundacji Viva!
W tym roku na targowisku wprowadzono zakaz fotografowania, filmowania oraz udostępniania relacji, co zdaniem aktywistów Fundacji Viva! jest niezgodne z prawem.
Targ koni odbywa się na miejskim placu targowym, który jest terenem publicznym i na takim terenie każdy może robić zdjęcia czy nagrywać. Trudno oprzeć się wrażeniu, że organizator próbuje w ten sposób powstrzymać nas przed dokumentowaniem tego, co się dzieje na targu i tego, jak sam dopuszcza do zadawania zwierzętom cierpienia. Nie jest to pierwszy organizator targu zwierząt, który stara się polować na aktywistów, zamiast pilnować żeby nie pojawiały się sytuacje, które aktywiści mogliby nagrać - komentuje Paweł Artyfikiewicz, koordynator grupy interwencyjnej Fundacji Viva!
Fundacja zawiadomiła o zaobserwowanych praktykach Urząd Miasta w Pajęcznie jako właściciela terenu, na którym odbywa się targ.
Bardzo trudno jest zapanować nad silnymi końmi w tak niewyobrażalnie nieprzyjaznym środowisku jak zatłoczony targ. Sytuacja robi się jeszcze trudniejsza, kiedy jest się pod wpływem alkoholu. Konie płoszą się zestresowane zbyt bliską obecnością innych koni i ludzi, co bardzo często skłania handlarzy do agresywnych zachowań, szarpania, bicia czy kopania - mówi Bartosz Kozłowski, wolontariusz Fundacji Viva!
W tym roku na targowisku wprowadzono zakaz fotografowania, filmowania oraz udostępniania relacji, co zdaniem aktywistów Fundacji Viva! jest niezgodne z prawem.
Targ koni odbywa się na miejskim placu targowym, który jest terenem publicznym i na takim terenie każdy może robić zdjęcia czy nagrywać. Trudno oprzeć się wrażeniu, że organizator próbuje w ten sposób powstrzymać nas przed dokumentowaniem tego, co się dzieje na targu i tego, jak sam dopuszcza do zadawania zwierzętom cierpienia. Nie jest to pierwszy organizator targu zwierząt, który stara się polować na aktywistów, zamiast pilnować żeby nie pojawiały się sytuacje, które aktywiści mogliby nagrać - komentuje Paweł Artyfikiewicz, koordynator grupy interwencyjnej Fundacji Viva!
Fundacja zawiadomiła o zaobserwowanych praktykach Urząd Miasta w Pajęcznie jako właściciela terenu, na którym odbywa się targ.
Link do materiałów foto i video:
VIVA