Agroturystyka w Polsce staje się coraz bardziej popularna. Dane publikowane przez Główny Urząd Statystyczny pokazują, że z roku na rok wzrasta co najmniej o kilka procent liczba noclegów udzielonych w Polsce w kwaterach agroturystycznych. Coraz częściej Polacy wybierają się także na wczasy agroturystyczne za granicę. Jedną z największych ofert agroturystycznych możemy znaleźć we Włoszech. Na co mogą liczyć polscy turyści spragnieni kontaktu z przyrodą, ciszy i spokoju lub aktywnego wypoczynku oraz ciekawi regionalnej kuchni i oferty kulturalnej? Oto porównanie specyfiki polskich gospodarstw agroturystycznych z farmami agroturystycznymi w Południowym Tyrolu (Włochy). W całym 2015 roku region ten odwiedziło 373 494 agroturystów, którzy skorzystali łącznie z 2 384 286 noclegów. Polacy coraz częściej wybierają ofertę farm agroturystycznych Południowego Tyrolu. W ub. roku odwiedziło je 12,9 procent więcej Polaków niż w 2014 r. Tylko podczas ostatniego sezonu zimowego 18 452 obywateli naszego kraju wybrało Południowy Tyrol jako miejsce wypoczynku. To z kolei stanowiło wzrost o 6,94% w stosunku do sezonu zimowego 2014/2015.
W Polsce funkcjonuje około 8 tysięcy gospodarstw agroturystycznych oferujących turystom ponad 80 tysięcy miejsc noclegowych. Cechą charakteryzującą polską bazę agroturystyczną jest jej nierównomierne rozmieszczenie. Prawie 20% wszystkich kwater oferują gospodarstwa z województwa małopolskiego, 12% z województwa podkarpackiego i 10% z warmińsko-mazurskiego. Wiele kwater znajdziemy także w województwach: pomorskim, podlaskim i dolnośląskim. Najmniej zaś w opolskim, lubuskim i łódzkim (nie przekracza 2% w ogólnej liczbie gospodarstw agroturystycznych w Polsce). Wynika to oczywiście z walorów turystycznych poszczególnych części kraju. Podobnie jest we Włoszech.
To co różni nas od nich to przede wszystkim dostępna liczba miejsc noclegowych. Włochy posiadają 15 tysięcy gospodarstw i prawie 180 tysięcy miejsc noclegowych. 12 procent z nich znajdziemy w Południowym Tyrolu, uznawanym przez wielu za jeden z najpiękniejszych regionów Europy. Jest to drugi pod względem nasycenia miejscami noclegowymi w agroturystyce region Włoch.
We Włoszech średnia liczba łóżek w jednym obiekcie wynosi 13, choć zdarzają się miejsca, które jednorazowo mogą ugościć 20 turystów. Polskie gospodarstwa dysponują zazwyczaj 10 miejscami. W przypadku Południowego Tyrolu (Włochy) można doszukiwać się podobieństw do sąsiedniego, podobnego pod względem kulturowym, demograficznym i gospodarczym Tyrolu (w Austrii), gdzie również farmy agroturystyczne zwykle oferują średnio ok. 7 miejsc.
Możliwość skorzystania noclegów to tylko fragment tego czego oczekujemy dzisiaj wybierając cel naszej podróży. Oczywiście, dla każdego agroturysty ważny jest wypoczynek w otoczeniu niczym niezmąconej natury. Jednak nie mniej ważne są inne elementy oferty danego gospodarstwa: możliwość uczestniczenia w procesach produkcji lokalnej żywności i spożywania posiłków stworzonych na bazie lokalnych produktów, różnego rodzaju degustacje i wycieczki tematyczne oraz coraz częściej urozmaicona oferta aktywnego wypoczynku i możliwość uprawiania sportu. I w tym zakresie znacznie lepiej przygotowane są farmy agroturystyczne Południowego Tyrolu.
Zacznijmy od lokalnej żywności. Nie wszystkie polskie gospodarstwa agroturystyczne oferują swoim gościom wyżywienie czy też udostępniają swoją kuchnię. Nieliczne znane są jako miejsce produkcji miodu czy serów. Gospodarze preferują bowiem samodzielne przygotowywanie posiłków przez swoich gości. Natomiast dla farm Południowego Tyrolu lokalna żywność jest najważniejszą atrakcją. Turyści mogą liczyć nie tylko na wiejskie zdrowe śniadania oparte wyłącznie o produkty lokalne, w dużej mierze wytwarzane przez daną farmę, ale także na bogatą ofertę sklepów i wiejskich gospód spod znaku Czerwonego Koguta. Znak ten jest gwarancją najwyższej jakości produktów. Znajdziemy tam m.in. Schütterbrot czyli cienki chleb trzęsiony wytwarzany z mąki żytniej, a także soki i syropy owocowe, dżemy, suszone owoce, octy, zioła, sery i oczywiście wina.
Gospodarstwa agroturystyczne w Polsce odwiedzane są przez turystów przede wszystkim w tzw. sezonie. Dla Pomorza oraz Warmii i Mazur obłożenie kwater koncentruje się z natury w miesiącach wakacyjnych. Z kolei w Małopolsce i na Podkarpaciu dominuje turystyka zimowa. Zupełnie inaczej jest na farmach Południowego Tyrolu, gdzie słońce operuje przez 300 dni w roku. Dzięki temu, są one w stanie zaoferować aktywny wypoczynek praktycznie przez cały rok. Kolejna różnica pomiędzy południowo tyrolskimi i polskimi gospodarstwami to wielkość i lokalizacja samych gospodarstw. W Południowym Tyrolu ponad połowa gospodarstw rolniczych to tzw. zamknięte gospodarstwa. Wynika to z lokalnego prawa, które zakazuje podziału gospodarstw np. w wyniku dziedziczenia. Dodatkowo tamtejsze wioski są bardzo rozproszone. Często domy mieszkalne i zabudowania gospodarcze okalają pola. Dzięki temu przez lata farmy utrzymały swoją wielkość. Wiele z tych gospodarstw nosi miano „dziedzicznych” co świadczy o tym, że przez co najmniej 200 lat pozostają w posiadaniu jednej rodziny. W Polsce, często gospodarstwa agroturystyczne zlokalizowane są na obrzeżach wsi, przez co trudno o ciszę i spokój.
To co zdecydowanie wyróżnia południowo tyrolskie farmy to zróżnicowana oferta spędzania czasu wolnego. Coraz częściej kierują one swoją ofertę do miłośników określonych form wypoczynku. I tak, z łatwością znajdziemy gospodarstwa skupione na turystyce górskiej, z własnymi wypożyczalniami sprzętu, często zlokalizowane przy popularnych trasach narciarskich (biegowych i zjazdowych), gdzie z łatwością możemy się poddać zimowych wyzwaniom podczas jazdy na sankach (w tym podczas nocnych przejazdów), uczestnicząc w kuligach czy też próbując swych sił w jeździe na łyżwach. Dla mniej wprawionych osób pozostaje podziwianie widoków podczas wędrówek po halach, po ubitych zimowych szlakach lub w specjalnych butach do chodzenia po śniegu. Poza sezonem zimowym warto zwrócić uwagę na ofertę farm położonych blisko tras rowerowych i wspinaczkowych. Również amatorzy jazdy konnej mogą przebierać w sporej ofercie gospodarstw, które skupiają się na tej formie wypoczynku. Oprócz lekcji jazdy konnej oferują często wycieczki konne z przewodnikiem oraz przejażdżki rekreacyjne.
Osobną grupę stanowią gospodarstwa specjalizujące się w odnowie biologicznej, oferujące m.in. kąpiele w sianie i serwatce, masaże, saunę oraz specjalnie przygotowane diety. Turyści mogą liczyć także na kosmetyki tworzone na bazie naturalnych lokalnych produktów. Niektóre farmy specjalizują się natomiast w zielarstwie. W tej bardzo bogatej ofercie nie może zabraknąć także gospodarstw specjalizujących się w pobytach rodzin z małymi dziećmi oraz „farm bez barier” czyli gospodarstw mających wszelkie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. O ile „specjalizacja” oferty jest normą dla gospodarstw Południowego Tyrolu o tyle wśród polskich gospodarstw jest jeszcze rzadkością. Na szczęście, coraz więcej polskich gospodarstw kieruje swoją ofertę do amatorów wędkarstwa, grzybiarzy, czy osób uprawiających sport. Można już także spotkać gospodarzy, którzy zapraszają gości do wspólnego gotowania, przygotowywania przetworów a nawet wspólnej pracy w rękodzielnictwie.
Kolejną sprawą, równie ważną co atrakcje turystyczne, jest profesjonalizacja obsługi turystów. Ze względu na fakt, że agroturystyka jest ważnym elementem oferty turystycznej Włoch, Francji czy Austrii, oraz że rozwój funkcji turystycznych na wsi miał miejsce tam w latach 60-70 minionego wieku, dzisiaj oferta farm agroturystycznych w tych krajach jest bardzo bogata. Tamtejsi gospodarze, często przy pomocy instytucji państwowych i regionalnych, przez wiele lat doskonalili obsługę turystów. To co jest bardzo ważne, powstało wiele organizacji zrzeszających właścicieli farm agroturystycznych w poszczególnych regionach, których zadaniem, oprócz promocji, jest dbanie o wysoką jakość świadczonych usług turystycznych. Dzięki takim organizacjom jak Czerwony Kogut (Roter Hahn), oferta lokalnych farm jest bardziej zróżnicowana i dopasowana do gustów gości z całej Europy. Polski turysta, w poszukiwaniu ofert gospodarstw agroturystycznych, niestety, skazany jest na wyszukiwarki internetowe i polecenie znajomych, którzy skorzystali wcześniej z oferty gospodarstwa agroturystycznego. Tzw. kategoryzacja obiektów agroturystycznych w Polsce to nadal rzadkość. Tymczasem w Południowym Tyrolu na każdym obiekcie zrzeszonym w Roter Hahn ujrzymy od 1 do 5 kwiatków, które wskazują na standard i skalę oferty danej farmy. Podstawą do klasyfikacji są trzy główne obszary: farma, wyposażenie wakacyjnych apartamentów w sprzęt i meble oraz świadczone przez farmę usługi dla gości.
Informacje dodatkowe:
Roter Hahn (pol. Czerwony Kogut, ang. Red Rooster) – to organizacja zrzeszająca ponad 1700 farm agroturystycznych położonych w Południowym Tyrolu. Zrzeszenie w Roter Hahn oznacza, że gospodarstwo agroturystyczne spełnia rygorystyczne standardy. Początkowo do Roter Hahn mogły przystąpić jedynie farmy oferujące turystom pobyty. Od 2003 r. organizacja zrzesza także farmy specjalizujące się w usługach gastronomicznych, produkcji ekologicznej żywności wysokiej jakości oraz rękodzielnictwa. Głównym celem organizacji jest promocja rolnictwa Południowego Tyrolu poprzez połączenie z turystyką a przez to zapewnienie miejscowym gospodarzom dodatkowych dochodów.
www.roterhahn.pl
Południowy Tyrol – To historyczna część Tyrolu położona we Włoszech, na południe od głównej grani Alp. Charakteryzuje się zróżnicowanym krajobrazem: od imponujących lodowców na zachodzie, przez niezwykłe szczyty Dolomitów na wschodzie, aż do śródziemnomorskich winnic na południu. Łagodny klimat i ponad 300 słonecznych dni w roku stwarzają warunki sprzyjające produkcji południowo tyrolskich specjałów, takich jak jabłka, wino i speck (lokalny typ boczku).
Informacja dzięki uprzejmości Portalu Rolniczego NowoczesnaFarma.pl
Żródło: http://nowoczesnafarma.pl/Agroturysci-oczekuja-coraz-wiecej.html