Obrońcy zwierząt ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki chcą zebrać 100 tysięcy złotych na kampanię społeczną, która ma uratować 10 milionów lisów i norek zabijanych co roku dla futer. Liczą na poparcie dla projektu zakazu hodowli zwierząt na futra, który wkrótce trafi do Sejmu.
Billboardy w Warszawie i innych największych polskich miastach, reklamy w autobusach, prasie i telewizji – tak społecznicy ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki chcą przekonać rządzących, żeby poparli zakaz hodowli zwierząt na futra. Krzysztof Czabański z PiS zapowiedział, że projekt w tej sprawie ma zostać złożony w Sejmie w najbliższych tygodniach.
Obrońcy zwierząt zbierają pieniądze na kampanię w internecie. Pod adresem czasnazakaz.pl uruchomili specjalną stronę do zbiórki, na której na bieżąco pokazują, ile pieniędzy udało się zebrać. Wskazują też konkretne progi, które chcą osiągnąć – np. za 5 000 zł będą mogli wykupić 18 billboardów w pobliżu Sejmu, 50 000 zł wystarczy im na billboardy w 6 dużych miastach, reklamy na autobusach i w prasie, a jeśli uda im się zebrać 100 000 zł, wyemitują spot informacyjny w telewizji.
– Wiemy, że większość polskiego społeczeństwa jest przeciwna hodowli zwierząt na futra. Dla wielu osób to ważna i emocjonalna kwestia, ale na co dzień nie mają żadnego wpływu na to, co się dzieje za murami ferm. Zdecydowaliśmy się na crowdfunding, żeby wszystkim, którym leży na sercu dobro zwierząt, dać możliwość włączenia się w konkretne, realne działania – tłumaczy Paweł Rawicki, wiceprezes Stowarzyszenia Otwarte Klatki i koordynator kampanii.
Swoje poparcie dla projektu zadeklarowało już 26 posłów i posłanek z PiS, PO i Nowoczesnej. Jest wśród nich m.in. Marek Suski (PiS), Joanna Mucha (PO), Ewa Lieder (Nowoczesna), a także prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Aktywiści Otwartych Klatek liczą na to, że duża kampania informacyjna ożywi debatę publiczną na temat dobrostanu zwierząt hodowlanych i przekona niezdecydowanych parlamentarzystów do opowiedzenia się za zakazem hodowli zwierząt na futra.
W Polsce istnieje ponad 700 ferm futrzarskich, na których utrzymywane są głównie lisy i norki. Obrońcy zwierząt od lat protestują przeciwko takiej hodowli, tłumacząc że futra nie są produktem niezbędnym do życia, a zwierzęta zamykane w ciasnych, metalowych klatkach doznają niepotrzebnego cierpienia. Na dowód przedstawiają raporty i nagrania z ferm. Według sondażu IBRiS z 2016 roku, 63% Polaków popiera wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futro.
Stowarzyszenie Otwarte Klatki
Stowarzyszenie Otwarte Klatki powstało w 2012 roku, obecnie działa w kilkunastu miastach Polski oraz zagranicą. Jego celem jest walka o poprawę losu zwierząt hodowlanych. Otwarte Klatki dokumentują warunki chowu przemysłowego, publikują raporty ze swoich śledztw i lobbują na rzecz lepszej ochrony zwierząt hodowlanych. Stowarzyszenie realizuje i realizowało kampanie na rzecz zakazu hodowli zwierząt na futra, wycofania ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego, zniesienia transportu długodystansowego zwierząt czy zaprzestania okaleczania młodych prosiąt. Prowadzi też kampanie promujące dietę roślinną zarówno wśród firm, jak i konsumentów. W ramach projektu EA Funds Otwarte Klatki zostały uznane za jedną z najskuteczniejszych organizacji prozwierzęcych na świecie .