Zapowiedzi ministra Ardanowskiego o ewentualnym skreśleniu z nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zapisu o zakazie hodowli zwierząt futerkowych na nowo obudziły protesty mieszkańców wsi zrzeszonych w ramach Koalicji Społecznej Stop Fermom. Zamierzają walczyć w jego obronie, protestując 13 września pod Sejmem oraz dzwoniąc osobiście do posłów.
W listopadzie ubiegłego roku do Sejmu trafiły dwa projekty nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, w tym jeden sygnowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, który zakładał m.in. zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, zakaz uboju rytualnego zwierząt na potrzeby eksportu, obowiązek chipowania zwierząt, a także zakaz hodowli zwierząt z przeznaczeniem na futro.
Z tego ostatniego cieszyli się nie tylko ekolodzy i obrońcy zwierząt, ale również mieszkańcy wsi zrzeszeni w ramach Koalicji Społecznej Stop Fermom. Od początku stosunkowo krótkiego istnienia tej branży w Polsce (połowy lat 90. zeszłego wieku) organizują oni protesty - w sumie lokalne społeczności sprzeciwiały się powstaniu fermy futrzarskiej ponad 140 razy. Zwracają one uwagę na problemy, z jakimi muszą borykać się ludzie, w których otoczeniu powstaje tego rodzaju inwestycja: emisję szkodliwych gazów do powietrza, skutkującą powikłaniami zdrowotnymi, zanieczyszczenie okolicznych gleb oraz wód ściekami, przedostawanie się do środowiska pasożytów i drobnoustrojów, czy w końcu ucieczki norek i ich niekontrolowaną ekspansję.
Jedna z mieszkanek Jesiony (gmina Ostrzeszów w Wielkopolsce), Sabina Binek, w ten sposób opisuje życie w otoczeniu fermy: “Człowiek nie wychodzi z domu, taki smród. W życiu też nie mieliśmy w Jesionie tyle much. Nie nadążam ze zmienianiem lepów. W ciągu dwóch godzin wymieniłam sześć. Jak chcę wieczorem wyjść przed dom, muszę najpierw pomachać rękami, żeby się opędzić od owadów. Norki uciekają z hodowli, ich zwłoki leżą potem rozjechane na drodze. Gdyby nie ferma, wieś by się rozwijała. A tak, każdy, kto się tu sprowadził, żałuje”.
Stosunku mieszkańców okolic ferm futerkowych do tego rodzaju inwestycji dotyczyło najnowsze badanie Zachodniego Ośrodka Badań Społecznych i Ekonomicznych – raport z niego ukazał się chwilę przed pojawieniem się pierwszych pogłosek o możliwym wycofaniu zakazu z nowelizacji. Uczestnikami była reprezentatywna próba mieszkańców trzech gmin, charakteryzujących się dużym natężeniem ferm: Czerniejewa (woj. wielkopolskie), Nowogardu (woj. zachodniopomorskie) oraz Koźmina Wielkopolskiego. Badanie dotyczyło całych gmin, a więc nie tylko osób z najbliższej okolicy, bezpośrednio narażonych na negatywne konsekwencje funkcjonowania fermy, ale także tych czerpiących z tego głównie korzyści. Mimo to, od ⅔ do ¾ mieszkańców opowiedziało się po stronie całkowitego zakazu hodowli zwierząt na futra.
W poprzednim badaniu „Ocena sytuacji branży hodowli zwierząt futerkowych i jej wpływu na polską gospodarkę” ZOBSiE analizował z kolei wpływ branży futrzarskiej na polską gospodarkę, który według autorów badania jest znikomy w porównaniu z generowanymi kosztami społecznymi i środowiskowymi.
– Kiedy w listopadzie po raz pierwszy pojawiła się nadzieja na wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futra, mieliśmy poczucie, że rządzący wreszcie zauważyli nasze protesty i postanowili chronić nie tylko zwierzęta, ale przede wszystkim osoby mieszkające na wsi w otoczeniu ferm futerkowych – mówi Małgorzata Nowak, mieszkanka Kawęczyna –Teraz pojawiło się niebezpieczeństwo, że politycy mogą ulec naciskom lobby futrzarskiego, dlatego zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by głos mieszkańców wsi również został usłyszany – dodaje.
Mieszkańcy okolic ferm futerkowych od czerwca kontaktują się telefonicznie z posłami, aby przedstawiać im swoją sytuację i prosić o informację, czy popierają zakaz hodowli zwierząt na futra. Kolejnym krokiem, który zaplanowali jest udział w demonstracji “Gdzie ta dobra zmiana dla zwierząt”, która odbędzie się w Warszawie 13 września.
– Zapowiedzi ministra o przekazaniu kontroli nad dobrostanem zwierząt futerkowych zewnętrznym firmom, w zamierzeniu uspokajające, powinny być przedmiotem szczególnej analizy i niepokoju – mówi Paweł Rawicki, wiceprezes Stowarzyszenia Otwarte Klatki współorganizującego demonstrację – System certyfikacji zaproponowany przez hodowców norek jest zupełnie niewiarygodny w świetle tego, że największe nadużycia zostały ujawnione na fermie prezesa PZHiPZF, czyli instytucji, która prawdopodobnie byłaby odpowiedzialna za planowanie i wdrażanie programu. Wierzymy, że Prawo i Sprawiedliwość wywiąże się z obietnicy i odpowie na oczekiwania Polaków związane z wprowadzeniem zakazu – podsumowuje.
O Koalicji Społecznej Stop Fermom
Koalicja Społeczna STOP FERMOM powstała, by zjednoczyć lokalne protesty oraz pokazać skalę problemu z jaką borykają się mieszkańcy polskich wsi. Jej podstawowym celem jest ograniczenie rozrostu wielkim ferm na rzecz małych gospodarstw rolnych. Koalicja domaga się wprowadzenia przepisów chroniących obszary cenne krajobrazowo i przyrodniczo, zakazu budowania ferm w bliskim sąsiedztwie zabudowy mieszkalnej oraz przeprowadzenia ogólnopolskiego badania dotyczącego oddziaływania ferm na zdrowie ludzi. Koalicję Społeczną Stop Fermom w Polsce tworzą:
Stowarzyszenie Ludzi Nieobojętnych "Lobelia"
Stowarzyszenie EKOGMINA
Stowarzyszenie Wspólne Miejsce Do Życia
Stowarzyszenie Zwykłe Ikron
Społeczność wsi Jesiona
Stowarzyszenie Ekologiczne „Czyste Środowisko”
Społeczność wsi Kawęczyn, Marzenin oraz Gulczewo
Stowarzyszenie Czysta Nekla
Projekt Września
Stowarzyszenia Na Pograniczu z Żuromina
Stowarzyszenie Zielone Wsie
Stowarzyszenie Otwarte Klatki
Stowarzyszenie Ekologiczne Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej "KROPLA"
Stowarzyszenie Skuteczny Samorząd
Komitet Protestacyjny Doliny Mrogi
Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Środowiska - Koło w Nowogardzie
Stowarzyszenie Czyste Źródła
Społeczność miejscowości Pliskowola, Suchowola i Osiek
Stowarzyszenie Ptasi Raj
Społeczności wsi Żegrówko i Karśnice
Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich "Rykowianki"
Społeczność miejscowości Strzała
Stowarzyszenie DOLINA CZARNEJ
Stowarzyszenie "PRĄDKI NASZ DOM" z siedzibą w Prądkach, ul. Baśniowa 7
Stowarzyszenie Kochamy Mazury
Społeczność Wsi Załom oraz Golin
Społeczny Komitet Protestacyjny w Buczku
Stowarzyszenie Ekologiczne „Żyj zdrowo i w zgodzie z Naturą"