Fundacja Viva! otrzymała dramatyczny film z kuligu w Wiśle Czarne, podczas którego jedno ze zwierząt zmarło. Niestety jest to kolejna relacja dotycząca złych warunków pracy koni w tym miejscu.
– Od kilku dni docierają do nas dramatyczne relacje osób, które były świadkami przewrócenia się z wycieńczenia koni pracujących w Wiśle – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva! – Niestety świadkowie nie robili zdjęć ani filmów. Tym razem jest inaczej – mamy dramatyczny film i wstrząsającą relację świadka. Zwierzę nie żyje. Powiadomimy prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami – dodaje.
Z relacji świadka wynika, że wypadek miał miejsce około północy w sobotę. Konie prawdopodobnie pracowały ciągnąc ogromne sanie z turystami od rana. Na saniach każdorazowo jechało około 14 osób. Z relacji świadka wynika, że zwierzęta były mocno zmęczone i spocone. Jeden z koni tuż po zjeździe na dół upadł i już nie wstał. Zmarł na miejscu. – Taka historia powtarza się wszędzie tam, gdzie konie pracują w turystyce – tłumaczy Anna Plaszczyk – Tam liczy się czas, przewiezienie jak największej liczby osób i zysk właścicieli, a nie dobrostan zwierząt. Apelujemy do turystów – nie korzystajcie z takich wątpliwych "rozrywek", góry najlepiej zwiedza się o własnych siłach – dodaje.
Fundacja VIVA