W produkcji ekologicznej nie stosuje się między innymi prewencyjnie antybiotyków w chowie zwierząt oraz syntetycznych pestycydów i nawozów mineralnych w uprawie roślin. Żywność ekologiczna staje się coraz bardziej popularna. Pozostaje tylko pytanie, czy jesteśmy w stanie wyprodukować dostateczną ilość żywności metodami ekologicznymi.
Wiedza a postęp
Nasza wiedza o żywności w dużej mierze opiera się na doświadczeniu. W drugiej połowie XX wieku przekonaliśmy się na przykład, że niektóre pestycydy stosowane w produkcji żywności nie są bezpieczne dla zdrowia, jak wcześniej sądzono. Zostały one wycofane z obrotu – czołowym przykładem jest słynne DDT - a ich miejsce zajęły inne środki. Nie wiemy jednak, czy są one na pewno lepsze.
Produkty rolnictwa ekologicznego z zasady zawierają zerowe lub śladowe pozostałości syntetycznych pestycydów. Jednocześnie na podstawie wielu badań i metaanaliz wiemy, że surowce ekologiczne w porównaniu do surowców konwencjonalnych zawierają istotnie więcej związków bioaktywnych, zwłaszcza prozdrowotnych polifenoli. Wszystko to łącznie przekłada się prawdopodobnie na lepszą odporność ludzi i zwierząt na różne choroby.
Biorąc pod uwagę fakt, że każdy człowiek konsumuje codziennie około 3 kg jedzenia i płynów, ogromnego znaczenia nabiera to, czy żywność ta zawiera szkodliwe dla zdrowia substancje. Szczególnie groźne jest systematyczne spożywanie pokarmów zawierających nawet niskie dawki środków takich, pestycydy, metale ciężkie, węglowodory aromatyczne, itp.
Strach przed „chemią”
Na straży bezpieczeństwa żywności stoją odpowiednie służby, także dystrybutorzy żywności dokładają wszelkich starań, by sprzedawać dobrą żywność, choćby w trosce o własny wizerunek. Prawo, zalecenia, kontrola jakości – wszystko to jednak niekiedy zawodzi. Bardzo często docierają informacje z różnych krajów np. o przekroczeniu dawki pestycydów w płodach rolnych, śladowych ilościach antybiotyków w kurczakach czy jajach skażonych biobójczym fipronilem. Według najnowszego raportu EFSA (Sprawozdanie na temat pozostałości pestycydów mierzonych w produktach ekologicznych i konwencjonalnych w UE, EFSA 2018) 44,5% z 28 912 próbek żywności konwencjonalnej poddanych analizie zawierało pozostałości jednego lub więcej pestycydów. W przypadku 1,2% zbadanych próbek (338 próbek) zidentyfikowano przekroczenia maksymalnych dopuszczalnych poziomów pozostałości w odniesieniu do około 100 różnych substancji.
Pod tym względem żywność ekologiczna jest o wiele bezpieczniejsza: 6,5% z 940 próbek poddanych analizie (126 próbek) zawierało pozostałości jednego lub więcej pestycydów, a w przypadku 0,2% analizowanych próbek zmierzone pozostałości pestycydów przekraczały dopuszczalne normy. Ponadto, aby produkt ekologiczny otrzymał odpowiedni certyfikat, producent musi poddawać się zapowiedzianym i niespodziewanym kontrolom ze strony jednostki certyfikującej. Trzeba jednak mieć świadomość, że żywność ekologiczna (krajowa i importowana) stanowi w Polsce nadal zaledwie kilka procent rynku.
Moda na eko
Produkcja ekologiczna rozwija się na całym świecie bardzo dynamicznie. Co roku zwiększa się powierzchnia upraw i przybywa producentów ekoproduktów. W 2017 r. światowa powierzchnia upraw ekologicznych przekroczyła 60 mln hektarów, a roczna wartość tego rynku to prawie 90 mld dol. Największe obszary upraw znajdują się w Oceanii, Europie (głównie Hiszpania, Włochy i Francja), Ameryce Łacińskiej i Azji. W Polsce w 2017 r. było 23 375 producentów ekologicznych, w tym 22 435 producentów rolnych (https://pomorska.pl/rolnictwo-ekologiczne-w-polsce-w-raporcie-2017-ilu-mamy-producentow/ar/12546748).
Wiele wskazuje na to, że produkcja ekologiczna będzie się rozwijać na całym świecie. Wraz ze wzrostem wiedzy rośnie świadomość producentów i konsumentów. Pewność, że żywność ta zgodnie z aktualnym stanem wiedzy jest bezpieczna dla zdrowia, ma na tym rynku coraz większe znaczenie. Tylko czy jesteśmy w stanie w skali świata ekologicznymi metodami wyprodukować dostateczną ilość żywności?
Do 2006 r. eksperci zajmujący się światowym rynkiem żywności sądzili, że jest to niemożliwe. Produkty ekologiczne miały być dobrem luksusowym. Okazuje się jednak, że możemy wyżywić świat bez stosowania środków, co do bezpieczeństwa których są wątpliwości. „Produkcja ekologiczna w skali globalnej daje plony mniejsze o 20% niż produkcja konwencjonalna. Trzeba jednak mieć świadomość, że obecnie np. w Europie występuje nadmiar żywności oraz marnuje się ponad 30% wyprodukowanych płodów rolnych. Problem głodu na świecie nie wynika z braku żywności, lecz z jej marnowania i niewłaściwej dystrybucji, zwłaszcza w biednych rejonach półkuli południowej. Możemy produkować wystarczająco dużo żywności ekologicznej bez zwiększania światowych obszarów upraw. Rolnictwo ekologiczne nie oznacza obecnie powrotu do starodawnych metod uprawy, opartych jedynie na stosowaniu obornika i ręcznym odchwaszczaniu. Jest wręcz odwrotnie. Obecnie znaczną część postępu technologicznego stymulują potrzeby produkcji ekologicznej – poszukuje się źródeł naturalnych nawozów pozyskiwanych z mielonych skał, stosuje się nowoczesne i bardziej skuteczne maszyny w uprawie gleby, metody biologiczne ochrony roślin, np. przy pomocy drapieżnych owadów lub bakterii, szuka się odmian lepiej dostosowanych do produkcji ekologicznej, np. odporniejszych na choroby grzybowe. Jest nadzieja, że w tym kierunku powoli będzie szło całe światowe rolnictwo” – mówi prof. dr hab. Ewa Rembiałkowska z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW.
Ekoprzyszłość
Nowy trend w produkcji żywności, jakim jest rolnictwo ekologiczne, ma w najbliższym czasie szansę na dynamiczny rozwój. Jednak proces transformacji rynku niszowego w rynek dominujący wymaga podjęcia wielu działań. W Polsce przede wszystkim niezbędne jest podjęcie inicjatyw prowadzących do budowy rynku żywności ekologicznej, a także zapewnienie tym produktom zbytu poprzez podniesienie poziomu wiedzy konsumentów. Cele te ma realizować Koalicja na rzecz Rozwoju Rynku Bio założona w listopadzie 2018 r. pod patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jej członkami są przedstawiciele Carrefour Polska, Polskiej Izby Żywności Ekologicznej, stowarzyszenia Ekołan oraz Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. W odpowiedzi na zapotrzebowanie ze strony rynku pracy w SGGW uruchomione zostały pierwsze w Polsce studia na kierunku ekologiczne rolnictwo i produkcja żywności (Organic Agriculture and Food Production). Jest to pierwszy taki kierunek w Polsce, w dodatku prowadzony w języku angielskim. Jego absolwenci będą przygotowani do kreowania rozwoju rolnictwa ekologicznego, prowadzenia gospodarstw ekologicznych, pracy w przetwórstwie ekologicznej żywności, w handlu oraz w innych firmach działających w obsłudze produkcji ekologicznej.
Informacja dzięki uprzejmości Portalu Rolniczego NowoczesnaFarma.pl
Żródło: http://nowoczesnafarma.pl/Ekozywnosc-----przeszlosc-czy-przyszlosc-.html